Coraz wyżej :-) drugi dzień murowania
Dziś drugi dzień murowania:) Idzie całkiem fajnie:) Inwestor dostał wycisk, ale dał radę :-). Ja zaś po pracy zaskoczona faktem iż syn już na budowie?! sama wsiadłam na mojego dwukołowca i też się przydałam:) Jutro dalej murujemy po drodze kilka przemyśleń. Ze względu na całkiem spore poddasze przydały by się wygodne schody. Już jakiś pomysł mam, ale jutro okaże się czy trafny. Na koniec przygotowaliśmy pustaki, rower zmieścił się do Seata i pomknęliśmy do domu.
Tu drzwi od salonu :)
No i zdjęcia robione już po zmroku
Muruje jeden murarz, mój zaś mąż musi sobie poradzić z całą resztą i uwieżcie mi - ma co robić. Na szczęście może liczyć na naszą pomoc:) Pozdrawiam :)