Pierwszy rok za nami :-)
Dokładnie rok temu geodeta wytyczył Bastka :-) Cieszymy się bardzo że już tyle udało się zrobić, pewnie do końca wakacji domek zostanie przykryty :-). Ostatnio mało piszę, gdyż czasu brak pracując dzień w dzień na budowie i załatwiając kolejne materiały, wykonawców dachu. Od jutra zaczynam urlop i będę pewnie impregnować więźbę, między czasem dokładamy materiały na strop, który trzeba powoli rozszalowywać. Łaty i kontrłaty będziemy sami wycinać z desek szalunkowych tak więc mnóstwo pracy przed nami, ale mam nadzieję iż mimo coraz większego zmęczenia damy radę:-) A i wczoraj oficjalnie uzyskałam tytuł murarski od przechodzącego sąsiada :-)! Muszę się Wam pochwalić że wszystkie materiały, wszystkie negocjacje, wybory to moja działka od początku i myślę że już tak zostanie. Mój m czasem wręcz pyta - czy ja muszę z tobą jechać ? No i cóż powiedzieć - mimo braku sił działam jak nakręcona, cieszę się każdą chwilą spędzoną na budowie :-) Mam plan, że jak tylko pojawią się okna i drzwi to następny urlop spędzę we WLASNYM DOMKU :-) Pozdrawiam Was Kochani :-), Wszystkim życzę wytrwałośći w dążeniu do celu :-)